26 sie 2024 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Gabriel Kobylak znów zastąpi Kacpra Tobiasza? "Jestem na to gotowy"

Kacper Tobiasz zderzył się we Wrocławiu z Arturem Jędrzejczykiem. Czy Gabriel Kobylak znów zastąpi etatowego golkipera Legii Warszawa? (fot: PAP)

Piotr Gawroński, Piotr Kamieniecki

Legia Warszawa ma przed sobą kluczowe spotkanie w walce o jesienne występy w europejskich pucharach. Wojskowi zmierzą się w czwartek z Dritą Gniljane w rewanżowym meczu IV rundy eliminacji Ligi Konferencji. Możliwe, że stołeczna drużyna będzie musiała poradzić sobie bez swojego etatowego bramkarza.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Goncalo Feio nie pozostawił złudzeń. Stanowcza odpowiedź. "To kłamstwo"

Kacper Tobiasz od początku sezonu ma pewne miejsce między słupkami bramki Legii Warszawa. Młodzieżowy reprezentant Polski był kluczową postacią rewanżowego spotkania z Broendby (1:1) w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Adept stołecznej akademii rozegrał świetne zawody i kilka razy uchronił Wojskowych przed stratą bramki. Golkiper potwierdził dobrą formę także kilka dni później w konfrontacji PKO BP Ekstraklasy z Radomiakiem Radom (4:1).

W niedzielę Tobiasz nie dokończył ligowego spotkania ze Śląskiem Wrocław (1:1). Bramkarz w końcówce pierwszej połowy zderzył się z Arturem Jędrzejczykiem. Obaj gracze wylądowali w szpitalu, choć w przypadku 21-latka skończyło się na makabrycznym widoku i kilku szwach niezbędnych do poradzenia sobie z głęboką raną. Występ golkipera w kolejnym meczu jest jednak pod znakiem zapytania.

To on może zastąpić Tobiasza w Kosowie. "Jestem gotowy"

– Nie było łatwo wejść na murawę w takim momencie. Tuż przed przerwą straciliśmy dwóch zawodników z powodu zderzenia. Mimo wszystko czuję się pewniej, kiedy widzę stadion zapełniony kibicami, a tak właśnie było we Wrocławiu – przyznaje Gabriel Kobylak, który zastąpił Tobiasza w rywalizacji ze Śląskiem. Jego ekstraklasowy debiut w barwach Legii obserwowało ponad 36 tysięcy fanów.

Pobyt piłkarzy Legii w szpitalu. Mamy nowe informacje!

Czytaj też

Kacper Tobiasz nie dokończył spotkania Legii Warszawa ze Śląskiem Wrocław po zderzeniu z Arturem Jędrzejczykiem (fot: PAP)

Pobyt piłkarzy Legii w szpitalu. Mamy nowe informacje!

– Brakowało nam w niedzielę ostatniego podania w trzeciej tercji. W kilku sytuacjach mogliśmy zachować się lepiej. Na pewno przeanalizujemy też straconego gola. Punkt jest dla nas sporym niedosytem. Trenuję i długo czekam po to, by wreszcie dostać szansę od trenera. Przeciwko Śląskowi wyszło tak, że pech jednego okazał się szczęściem drugiego. Dostałem szansę gry, ale co będzie dalej? Zobaczymy – twierdzi Kobylak, dla którego spotkanie we Wrocławiu było drugim w sezonie. Wcześniej Goncalo Feio postawił na golkipera w konfrontacji z Caernarfon Town na wyjeździe. Wojskowi wygrali wówczas w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji 5:0.

Kobylak w przeszłości był wypożyczany przez Legię do Puszczy Niepołomice oraz Radomiaka Radom. Dopiero w tym sezonie 22-latek dostaje szanse poważnego funkcjonowania w pierwszym zespole Wojskowych. Wychowanek Zgody Zarszyn jest drugim golkiperem w hierarchii stołecznego klubu.– Mam przekonanie, że w pierwszej kolejności najważniejsze jest zwycięstwo drużyny, a potem moje czyste konto. Na pewno nie myślę o strzelaniu kolejnych goli. To akurat nie ma dla mnie znaczenia – uśmiecha się bramkarz, który w poprzednim sezonie zdobył bramkę dla Radomiaka w spotkaniu z Puszczą.

👉Legia postawiła na transfer wprost z Anglii. Ten piłkarz był już notesie Probierza!

Kwestia rozciętej głowy Tobiasza sprawia, że jego występ w Kosowie będzie pod znakiem zapytania. Czy Kobylak upatruje w tym szansę na rozegranie kolejnego meczu i... wprowadzenie Legii do Europy? Wojskowi wygrali z Dritą przy Łazienkowskiej 2:0. Celem stołecznej ekipy będzie potwierdzenie przewagi i awans do fazy ligowej Ligi Konferencji.

– W Walii już wcześniej wiedziałem, że zagram przeciwko Caernarfon. Teraz zachowywałem pełną gotowość i nieoczekiwanie wszedłem na murawę po przerwie. Jak będzie w Kosowie? To się okaże – twierdzi Kobylak. – Mogę zadeklarować, że jestem gotowy na to, by zastąpić Tobiasza – dodaje bramkarz stołecznej drużyny.

Legia już w środę wyruszy do Kosowa, by dzień później o godzinie 20:00 zmierzyć się w rewanżowym spotkaniu z Dritą. – Trenujemy po to, by rozgrywać mecze co trzy dni. To dobra sytuacja. Będziemy mocno pracowali nad konfrontacją w Kosowie. Skupiamy się na tym meczu, bo naszym celem jest awans do kolejnej fazy. Chcemy grać w Lidze Konferencji i walczyć o swoje cele – deklaruje Kobylak.

Transmisja meczu Drita – Legia w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji na antenie TVP Sport, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.

Pobyt piłkarzy Legii w szpitalu. Mamy nowe informacje!